
Są urządzenia, które mają specjalny status w audioświecie. Mimo upływu lat, a nawet dekad – nie starzeją się. Powstały od tego czasu wzmacniacze droższe, cięższe, bardziej wyrafinowane, ładniejsze – wielu przymiotników możnaby jeszcze użyć – ale trudno o jednostki bardziej bezkompromisowe i jednocześnie bardziej przełomowe w historii high-endu.
Każdy producent sprzętu marzyłby, by powyższy akapit dotyczył jednego z jego projektów. Japoński Audio Note znalazł wielu naśladowców, ale sukces pierwszego rewolucjonisty trudno jest powtórzyć. Triodowy OnGaku, zbudowany w archaicznej technologii montażu przestrzennego wzmacniacz bez sprzężenia zwrotnego w konfiguracji single-ended w chwili powstania w 1989 roku zbulwersował audiofanów i recenzentów swoją abstrakcyjną, jak na ówczesne warunki, ceną 70 000 dolarów. Pod tym jednym względem szybko pokonano oryginał. Z uzyskaniem lepszej jakości dźwięku było jednak więcej problemów.


Związane z witryną highfidelity.pl Krakowskie Towarzystwo Soniczne podczas swojego 108-ego spotkania dało możliwość oceny, czy jedna z takich prób zmierzenia się z “mistrzem” ma szanse powodzenia. Firma Ancient Audio, sama też już zaprawiona w budowie sprzętu lampowego, postawiła sobie jeszcze ambitniejszy cel. Do brzmieniowej rywalizacji wystawiła wzmacniacz Silver Grand Mono, trzykrotnie tańszy (30 000 Euro) od obecnej wartości rywala, choć też z transformatorami wyjściowymi nawiniętymi ręcznie srebrnym drutem. Czy wynik starcia zawodnika wagi koguciej z zawodnikiem wagi półciężkiej musi być przesądzony z góry?
To zależy od składu sędziowskiego. A ten nie był zupełnie bezstronny, bo do jego grona należał Wojciech Szemis, przedstawiciel Audio Note w Polsce, oraz szef Ancient Audio – Jarosław Waszczyszyn.
Dodatkowym utrudnieniem dla jurorów były alkoholowe trunki serwowane przez krakowski sklep, które, w miarę upływu czasu, coraz bardziej zakłócały pokojowy charakter spotkania… halucynacja, hemoglobina, dwutlenek węgla… taka sytuacja. Z przekazanych prasie informacji nie wynika jasno, czy prócz wina i dobiegającego z głośników śpiewu istniały jeszcze jakieś inne czynniki mogące wpłynąć na zdolność koncentracji członków szacownego trybunału.
M: Pod koniec sesji zapewne śpiew dobiegał nie tylko z głośników.
Podczas spotkania dokonano nobilitacji kolumn Sonus Faber Electa Amator – dwudrożnych kolumn podstawkowych, które były jedynymi zestawami głośnikowymi używanymi do odsłuchu.
M: Poważnie? W takim razie myślę, że te napoje były warunkiem koniecznym do usłyszenia jakichkolwiek różnic.
K: …albo różnice były tak duże, że nawet na dwudrożnej kolumience z głośnikiem “basowym” 18 cm były do uchwycenia.
M: Jeśli tak, to chyba wiem, komu najczęściej dolewano do kieliszka.
Ostatecznie gremium nie uzgodniło werdyktu. Poszło chyba o jakość oczka, przez które przeciągany jest srebrny drut zanim nawinięty zostanie na karkas. Przynajmniej w ten sposób tłumaczono przyczynę brzmieniowych rozbieżności.
M: Idę się napić. Mam sok marchwiowy. Przeciskany przez stalowe oczka sokowirówki.
K: Smacznego. Oby nie doszło do sprzężenia zwrotnego.

Audio Note Ongaku


Ancient Audio Silver Mono Grand

Najnowsze komentarze